Poistać nożownika została zamordowana w jedynce. W dwójce ten sam aktor wcielił się w INNĄ postać.

No barman nie zginął, dostał na szczęście tylko w oczko :D Fuksy czasem się zdarzają
A ten drugi to gra w ogóle inną postać.

Dziękuję wam za odpowiedź

Bez względu na wszystko,film się kupy nie trzyma...Do Desperado mu daaaaleko!

Czyżbyś pierwszy raz zetknął się z filmami Rodrigueza? To dla niego typowe, że używa tych samych aktorów tylko obsadza ich w innych rolach. Np. w "Od zmierzchu do świtu", Cheech Marin zagrał aż trzy postacie, w jednym filmie! :)

Już odpowiadam. Ten film nie jest sequelem Desperado (jest raczej spin-off'em). Oryginalny tytuł tego filmu to po prostu "Pewnego razu w Meksyku". Oczywiście jakiś idiota odpowiedzialny za tłumaczenie tytułów musiał dodać "Desperado 2", co by ktoś nie ogarnięty mógł skojarzyć, że tutaj również gra Banderas.

To nie jest spin-off, ponieważ nie rozwija wątków bohaterów drugoplanowych z pierwszej części lecz kontynuuje dalszą historię głównego bohatera, a więc sequel. Zresztą, jest kilka nawiązań w kwestii fabularnej do poprzedniej części, chociażby wspomnienie martwego już brata czy samo zniszczenie kartelu. Co do aktorów, jak już wspomniałem - grają oni zupełnie inne postacie, ponieważ Rodriguez ma tendencję do obsadzania swoich filmów konkretnymi osobami (często są to jego ulubieńcy, jak Danny Trejo czy Cheech Marin).

Może spin-off faktycznie, to to nie jest, nie wiem, nie znam tych nazw. Ale sequel raczej też nie.

Chodzi o to, że trzeba lubić i rozumieć filmy Rodrigueza i Tarantino.

To inne postaci grane przez tych samych aktorów. Tak samo jak w Deperado, gdzie El Mariachi z jedynki ("El Mariachi") grał jednego z "muzyków" (ten z obrotówami w kufrach), a jego rolę przejął Banderas.