Chciałbym wiedzieć czy część druga nie zepsuje mi wrażenia po części pierwszej. Z góry dzięki za pomoc.
Niestety zepsuje... El Mariachi i Desperado to świetne kino akcji. Pewnego Razu w Meksyku niestety nie dorasta im nawet do pięt klimatem i fabułą...
Cienizna moim zdaniem... Nawet sceny akcji są słabsze niż w poprzedniej części. Rodriguez pojechał po najmniejszej linii oporu - rewelacyjna obsada i świetna muzyka nie były niestety w stanie zasłonić tandety scenariusza... Przykład zmarnowanego potencjału (i pieniędzy).
Moim zdaniem ten film jest conajwyżej niezły (Ze wzgledu na pare osób z obsady i muzyke). Film zrobiony tak jakby bez pomysłu.
Obejrzeć można, ale mimo wszystko dwójka nie pobiła pierwszej części. Rodriguez troche przegiął ze scenariuszem, wszystkiego jest za dużo. Słaby sequel genialnego filmu.
Makabra, film jak idiotyczna gra komputerowa, idzie, jedzie, skacze desperado a trupy padają zanim naciśnie na spust. Fabuła skrajnie idiotyczna, sztuczne napinanie się i do tego załatwili Salmę.
scena jak antek włazi po ścianie niczym "spajdermen" mnie rozwaliła. Obsada jest gruba ale nic więcej, nie opłaca się, napewno więcej nie obejrze. 4/10
Zepsuje... zamierzałem sobie dziś obejrzeć Desperado, ale jak obejrzałem wczoraj to gówno w TV to przeszła mi ochota.
Desperado, jakkolwiek nieprawdopodobnym filmem jest, zapewnia jednak dużo dobrej rozrywki. Przy oglądaniu sequela mój intelekt poczuł się obrażony...
Nie będę komentował tego, co widziałem w tym czymś - myślę, że obejrzenie, jak Enrique Iglesias (o Boże...) i jakiś drugi gościu rozwalają całą armię, wywoła w każdym odruch wymiotny...
Tandetny scenariusz i poplątana fabuła to bez wątpienia minusy filmu. Ratuje go Depp, niezła muzyka i jedna czy dwie sceny akcji. Najbardziej żałosna scena? Ucieczka Hayek i Banderasa z piętrowego budynku, a oni są skuci łańcuchem. Krzyki Salmy są co najmniej żenujące i w ogóle nie pasujące do ogólnej reszty. Sztucznota i tyle :/